asfaltowo, relaksowo
Sobota, 13 lutego 2010
· Komentarze(0)
Odebrałem rowerek z serwisu i nie mogłem patrzeć, jak tak bezczynnie stoi, lśniąc nowym napędem i pedałkami ;) Wyskoczyłem więc na chwilę, kręcąc zupełnie relaksująco, ze względu na kolano. A że nie dało się ścieżkami rowerowymi, bo przeca zima zaskakuje drogowców za każdym razem, więc pokręciłem chwilę asfaltowymi drogami w towarzystwie ogólnej ciapy i słonej chlapy. A potem myju, myju, chlastu, chlastu i rowerek czyściutki :D